Dzisiaj w naszej opowieści zajmiemy się ustami. Tak naprawdę porozmawiamy o ich wypełnianiu, bo zabieg ten elektryzuje większość z nas.
Zdania odnośnie wypełniania ust są bardzo mocno podzielone – część z nas nie wyobraża sobie w ogóle takiego pomysłu i nigdy nie chce wykonywać takiego zabiegu, a druga część marzy o zabiegu wypełnienia ust długo i namiętnie, czasem go wykonuje, a czasem – nie.
Na czym polega wypełnienie ust?
Zabieg wypełniania ust polega na podaniu kwasu hialuronowego usieciowanego w czerwień wargową, żeby uzyskać lepszy kształt ust, ich powiększenie, lub wyrównanie asymetrii. Zabieg jest identyczny jak każdy inny zabieg wypełniania tkanek miękkich, ale jego legenda jest w mediach skonstruowana zupełnie inaczej.
Zabieg ten obrósł całą masą plotek i strasznych opowieści powtarzanych (nomen omen) „z ust do ust”, najczęściej szeptem. Bo wiesz, każdy by chciał, ale wszyscy się boją… A jak już ktoś spróbował, to się straszne rzeczy stały…
No to może poradzimy sobie z tym po kolei:
Co się zmieni po wypełnieniu ust?
Moim zdaniem najważniejsze jest: wypełnienie ust jest tylko i wyłącznie wypełnieniem ust! Niczym więcej i niczym mniej. Po zabiegu będziesz miała usta trochę pełniejsze, lub odrobinę większe, bez zmienionego twojego własnego ich kształtu, będzie wyrównany ich koloryt z ładniejszą czerwienią wargową oraz usta będą lepiej nawilżone. Nic ponadto! I to jest niezmiernie istotne. Zabiegiem tym nie zmienisz niczego innego w swoim życiu – inne rzeczy (relacje rodzinne, niechcianą pracę lub niechciane związki) musisz rozwiązać sama.
Jak będzie po zabiegu?
Usta są bardzo wrażliwą częścią naszego ciała, dlatego zabieg jest bolesny. Po zabiegu usta bardzo szybko będą puchnąć i przez 2 – 7 dni będziesz wyglądać tak troszkę jak kaczuszka – to minie. Mogą pojawić się siniaki (fioletowe zabarwienie czerwieni wargowej), czasem spływające na wargę poniżej. Siniaki wygoją się do 7 dni.
Po 3 tygodniach od zabiegu spotykamy się na wizycie kontrolnej – wtedy ocenimy symetrię wypełnienia i ewentualnie dokonamy korekty (czyli podamy niewielkie ilości kwasu hialuronowego).
Po zabiegu mogą się pojawić grudki kwasu hialuronowego – czyli kwas zebrał się w jednym miejscu – wynika to z ruchliwości tej okolicy (jedzenie, mówienie), czasem z odruchu przygryzania wargi w konkretnym miejscu. Z takimi grudkami najczęściej radzimy sobie przez ich rozmasowanie – jeśli upłynął krótki odcinek czasowy od zabiegu. Jeśli grudka jest „stara” najprawdopodobniej trzeba będzie rozpuścić ją przy pomocy hialuronidazy (enzym, który unicestwia kwas hialuronowy). Hialuronidazą nie „szafujemy” w dużych ilościach, ponieważ ona nie rozróżnia kwasu podanego od naszego własnego i rozpuszcza wszystko. Po rozpuszczaniu nadmiaru (grudki) często potrzebne będzie znowu uzupełnienie ubytku kwasem hialuronowym.
Do czego służy hialuronidaza
Ważne! Hialuronidaza służy do rozpuszczania kwasu hialuronowego w sytuacjach awaryjnych! Czyli na przykład w sytuacji zagrożenia zdrowia (martwica tkanek) lub wystąpienia grudek. Nie wolno używać jej jak „gliny” na zmianę z kwasem hialuronowym!!! Do modelowania kształtu używamy głowy i wyobraźni lekarza wykonującego zabieg, a nie hialuronidazy!
Efekt po modelowaniu ust
I dochodzimy teraz do najtrudniejszego momentu. Czy będziesz po zabiegu zadowolona, czy też nie? Zależy to praktycznie zawsze od twoich oczekiwań oraz od tego, czy dobrze przekazałaś swoje potrzeby lekarzowi i czy zrozumieliście się wzajemnie. Jeśli tak było – będziesz bardzo zadowolona. Jeśli oczekiwałaś rzeczy niemożliwych do spełnienia – i one się nie wydarzą – nie będziesz zadowolona. Będziesz rozczarowana zarówno samym zabiegiem, procesem gojenia, jak i efektem pozabiegowym.
Ups! To trudne jest- ale tak to wygląda z mojej pozycji przy fotelu.
Większość moich pacjentek jest zachwycona efektem wypełnienia ust i regularnie wracają na powtórny zabieg (wykonujemy je zwykle raz w roku, czasem rzadziej).
Techniki wypełniania ust
Teraz sprawa techniki wykonywania zabiegu. To jak zostanie on zrobiony zależy tylko i wyłącznie od lekarza wykonującego zabieg, nie od ciebie! Technik wypełniania ust są dziesiątki i – zaufaj mi – nic i tym nie wiesz. Ty masz z lekarzem ustalić, jak dużego powiększenia ust oczekujesz.
Jeśli wypełniasz usta po raz pierwszy, to zabieg powinien być zrobiony z minimalnym ich powiększeniem, a ty musisz się do takich nowych, trochę innych ust przyzwyczaić. Przy kolejnych zabiegach można pokusić się o dodanie większej ilości kwasu hialuronowego.
Uwaga! Moim zdaniem niedopuszczalne jest dodawanie małych ilości kwasu hialuronowego co 2 – 3 tygodnie!!! NIe! Nie! Nie! Robimy zabieg. Potem ewentualnie korektę. I kropka! Wtedy kwas hialuronowy będzie się rozkładał symetrycznie i w takim samym czasie w całych ustach, nie powodując powstawania „gór i dolin”. Wielce nieestetycznych zresztą.
A co jeśli myliłaś się i nie odpowiadają Ci nowe usta?
Co zrobić jeśli po prawidłowo i poprawnie technicznie wykonanym zabiegu uznajesz, że jednak nie podobasz się sobie z tymi nowymi ustami? Jeśli usta są wypełnione symetrycznie i „ładnie”, czyli pasują do całej twojej buzi, to zwykle doradzam pacjentce, żeby odczekała, aż kwas hialuronowy sam zniknie z tkanek. To się stanie w ciągu kilku miesięcy (jeśli zabieg wykonany jest prawidłowo! Jeśli był zrobiony przez osoby nieuprawnione, czasami zostają już na zawsze zgrubienia i grudki kwasu razem z własną blizną umiejscowione zbyt płytko w tkankach – praktycznie nie do poprawienia).
To, czy zrobisz zabieg ponownie zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Pacjentki albo przybiegają szybciutko, jak tylko poprzednie wypełnienie się rozmyło, albo nigdy więcej nie chcą już takiego zabiegu. Wydaje mi się, że nie ma pośrednich opinii, tylko takie skrajne. A do której grupy pań ty należysz?
A jeśli naprawdę nie chcesz wypełniania ust, to czasem warto rozważyć ich regenerację, używając nieusieciowanego kwasu hialuronowego najlepiej połączonego z aminokwasami. I taki zabieg zawsze możemy zrobić.
Chcesz umówić się na wizytę?
- zadzwoń, tel. 668 604 333 (rejestracja czynna w dni powszednie, godz. 10-16),
- napisz wiadomość przez Messenger.